piątek, 23 lipca 2010

Wczorajszy dzien byl pod haslem ciezkiej pracy. Z biura wrocilam do domu dopiero o 3 nad ranem. Caly dzien robilam prezentacje o Polsce, zeby pod koniec dowiedziec sie od naszego prezydenta- Shray- ze musze wiele poprawic... Caly dzien jechalam na jakims jedzeniu z ulicy. Koncze, bo mam jescze wiele pracy.

3 komentarze:

  1. Pozdrawiamy Barbara i Elka

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, hej:) Poprosze o mala paczke dobrej energii z Wroclawia- z pewnoscia sie przyda:)

    OdpowiedzUsuń
  3. I troche dobrej energii z AIESECowego biura!
    Pamiętam o Tobie moja droga i wciąż modlę się o Ciebie!

    OdpowiedzUsuń