niedziela, 13 czerwca 2010

Wolontariat z AIESEC

Wczoraj wybrałam się do Łomży z okazji 18 urodzin mego brata. Okazało się, że jednak nie tylko on dostał prezenty. Dziadek zaniepokojony informacją o moim wyjeździe do Indii kupił mi obszerny przewodnik i wsparł finansowo. I jak tu nie doce3niać domowych wizyt.
Zebrałam się też w końcu na napisanie do Kasi. Dzisiaj dostałam od niej odpowiedź. Biedna dziewczyna nawet nie wie na co się zgodziła, bo tych pytań do niej troszkę mam. Mam nadzieję, że jej tym szybko do siebie nie zrażę.
Teraz zostało mi w końcu odpisać Ajitowi. Jest to mój kolega z Indii, którego poznałam 2 lata temu dzięki AIESEC. Byłam wtedy jeszcze w liceum, kiedy przyjechał do Łomży i przez tydzień mieszkał w moim domu. Jakiś czas temu napisałam do niego, żeby pomógł mi znaleźć jakąś praktykę wolontariacką w Jaipurze, który jest jego rodzinnym miastem. Wiem, że skoro on się tym zajął, to mo9gę liczyć na niesamowite doświadczenie w Indiach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz