piątek, 11 czerwca 2010

Topię się. Te upały mnie przerastają. Powodują też, że zaczynam się martwić. Skoro ciężko mi się znosi je teraz, co dopiero będzie w Indiach? Próbuję o tym nie myśleć, ale to silniejsze ode mnie. Grzesiek powiedział mi wczoraj, że powinno się nie wychodzić z domu 10 min od napicia się, to zmniejsza pocenie się. One też teraz szuka rozwiązań tego problemu, bo na Dominikanie i Indonezji też będzie gorąco. Właśnie się dziś pożegnaliśmy, bo już w niedziele wylatuje. Trochę mi dziwnie. W końcu to on opowiadając mi o swoich podróżniczych marzeniach i dotychczasowych wyjazdach, dawał mi siłę wiarę w możliwość realizacji moich. Teraz pozostało mi liczyć na siebie. Ciebie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz