wtorek, 16 grudnia 2014

Wylot do Tel Avivu

Za raz wsiadam w samolot i za parę godzin będę na litnisku w Tel Avivie.
Jestem z siebie dumna, bo idało mi się zmieścić 5 prezentów dla moich hostów z CS oraz inny strój na każdy z 4 dni, książkę i elektronikę w 20 litrowy plecaczek. To chyba mój osobisty rekord☺

Wylatuję z kacem moralnym, bo podjęłam dopiero teraz decyzję o tym czy zostaję w Tel Avivie czy jadę do Jerozolimy, a tym samym wystawiłam do wiatru jedną z osób, które były gotowe mnie przenocować... No ale ta decyzja została już podjęta, a ta trudna dla mnie do napisania wiadomość już została wysłana...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz